Koncert awaryjnych kontrolek, czyli lot Katmandu – Lukla

Koncert awaryjnych kontrolek, czyli lot Katmandu – Lukla

Nie musieliśmy się długo zastanawiać nad kierunkiem kolejnej wyprawy. Miało być daleko, egzotycznie no i oczywiście wysoko. Fajnie byłoby też przy okazji zdobyć jakąś górę. Padło na Himalaje, a konkretnie na Ama Dablam. Bilety kupiliśmy wiosną i od tamtej pory zaczęły się przygotowania. Kondycyjne, sprzętowe i logistyczne, ale to temat na inny kawałek tekstu. Tutaj opiszę Wam, jak wygląda słynny lot na lotnisko położone w Himalajach, na co się przygotować i dlaczego warto uzbroić się w cierpliwość.

Lot Katmandu - Lukla. Jak to załatwić?

Loty w sezonie odbywają się codziennie i jest ich całkiem sporo. Nie ma znaczenia, czy bilet rezerwujesz rok czy tydzień wcześniej. Cena jest stała – koszt to około 160 USD w jedną stronę. Lotów nie znajdziesz na portalach typu skyscanner. Najlepiej rezerwować bezpośrednio na stronie przewoźników – Sita Air, Tara Air, Goma Air, Simrik Air lub Yeti Airlines. Można to również zrobić przez agencje, ale cena biletu rośnie wtedy dwukrotnie. Limit bagaży to 15 kg. Za każdy kolejny kilogram płacimy 1 USD. WAŻNE: Im wcześniejszy lot kupisz, tym większa szansa, że w ogóle dolecisz do Lukli. Kawałek dalej dowiesz się czemu.

Loty krajowe w Nepalu - uzbrój się w cierpliwość

Z Warszawy przez Dubaj do Katmandu. Stąd musimy przedostać się do Lukli i tu zaczyna się zabawa. Już w części międzynarodowej lotniska w Katmandu panuje wszechobecny chaos. Po przejściu przez odprawę celną zaczęły się poszukiwania naszych plecaków. Na próżno gapiliśmy się na pas, który wypluwa bagaże. Mija kolejny kwadrans. Ktoś radzi nam rozejrzeć się po lotnisku. Plecaki znajdujemy pomiędzy stertą pudeł z telewizorami i inną elektroniką, która przyleciała do Nepalu innymi lotami. Szczęśliwi, że cały sprzęt doleciał z nami, udajemy się do hotelu, a za parę godzin znów staniemy na płycie lotniska, tym razem na części, gdzie odbywają się loty krajowe. Po znalezieniu stoiska Sita Air, czekaliśmy trochę, aż ktoś się w ogóle na nim pojawi. Teraz ważymy skrupulatnie bagaż, pozostaje żmudne czekanie na samolot. Nasz lot do Lukli miał jedynie 2 h opóźnienie. To naprawdę niezły wynik, bo w drugą stronę było to już 6 h. Dzień wcześniej połowa lotów w ogóle się nie odbyła, więc mimo 6 godzinnej obsuwki jest sukces! 

Najbardziej niebezpieczne lotnisko na świecie - Lukla

Lotnisko w Lukli, Tenzing-Hillary Airport (nazwane od pierwszych zdobywców Mount Everest) przez 20 lat było uznane za najbardziej niebezpiecznych na świecie. Teraz konkuruje z kilkoma innymi lotniskami. Czemu? Pas startowy ma tylko 460 m długości i 20 m szerokości! Zaczyna się skalną ścianą, a koniec to krawędź góry przed 600 metrową przepaścią. Lądując masz wrażenie, że samolot walnie w ścianę, która kończy płytę lotniska. Dlatego pas startowy jest nachylony. To umożliwia wyhamowanie. Dodatkowo na wysokości niemal 3000 m n.p.m. warunki atmosferyczne zmieniają się z minuty na minutę. Najlepsze warunku są rano i te loty mają największą szansę na powodzenie. Chmury i porywiste wiatry potrafią pokrzyżować plany i uwięzić turystów w miasteczku. Jeśli Twój lot do Europy z Katmandu jest w piątek i nie chcesz go przegapić, bądź w Lukli już we wtorek. Opcją jest helikopter, który jest bardziej odporny na pogodę. Ceny za lot zaczynają się od kilkuset dolarów.

Czy polecielibyście samolotem, w którego kołach nie ma powietrza?

Technologia serwisowania samolotów również pozostawia wiele do życzenia i odpowiada standardom floty PKS w latach 70. Dwa przykłady, z którymi mieliśmy styczność (o zgrozo, ciekawe o jakich przypadkach nie wiemy). Hamulec ręczny w naszym samolocie uległ awarii, bez czego start nie jest możliwy (technika startu rodem z lotniskowca). Dodam, że byliśmy już wtedy na stromym pasie startowym. Samolot zjechał na bok, ktoś gdzieś czymś stuknął i znów na pas. Lecimy. Cały lot czułam niepewność.

Samolot ekipy poznanej dzień wcześniej leciał po nas. Mieli wątpliwości, bo wsiadając zauważyli, że w kołach nie ma powietrza. Zmęczeni wielogodzinnym czekaniem olali temat. Maszyna ustawiła się na pasie startowym. W ostatniej chwili ktoś wybiegł na płytę lotniska i zatrzymał samolot. Lądowanie z takimi kołami skończyłoby się zapewne wypadkiem.

Lot z widokiem na najwyższe góry świata

Nasz samolot mieści 12 osób. Stewardessa zgięta w pół rozdaje watę do uszu i cukierki. Udało mi się zająć miejscówki w pierwszym rzędzie i na wyciągnięcie ręki mam wszystkie guziki w kabinie pilotów. Kokpit jest otwarty, a widok z tej perspektywy jest niesamowity. Samolot leci nisko, nieco ponad 4000 metrów. Przez małe okienka widać ośnieżone Himalaje, a w dole tarasy z uprawami i odcięte od świata chałupy.

Ten post ma 7 komentarzy

  1. joanna

    witam, wybieramy się z mężem 1 marca 2019 do Nepalu (przez Delhi gdzie robimy 2 dni przerwy na zwiedzanie) i oczywiście planujemy trekking pod Everest. mam dylemat czy bilety z Katmandu do Lukli kupić zaraz po wylądowaniu w Katmandu z Deli czy lepiej zarezerwować je jeszcze przed wylotem z Polski? Może moglibyście polecić jakiś fajny, niedrogi nocleg w Katmandu – najlepiej blisko lotniska.

    1. Anna

      Hej Joasiu, bilety lepiej kupić będąc jeszcze w Polsce. Tak z dnia na dzień, jeśli agencja nie pomaga Ci w rezerwacji, może być ciężko kupić lot. Jeśli coś Wam po drodze nie wypali (jakieś obsuwki) to nie ma problemu, żeby takowy lot ewentualnie zmienić. Te bilety po 149 / 159 USD mają możliwość zmiany. Staraj się rezerwować poranne loty.
      My spaliśmy w Everest Holiday Inn (5 min taksówką od lotniska) – 60 PLN za 2 osobowy pokój. Super obsługa i przyjemne warunki 🙂 Zazdroszczę wyprawy!

  2. joanna

    Dziękuję za info 🙂 weszłam na stronę rezerwacji lotów do Lukli i wychodzi mi że muszę za 2 osoby w dwie strony zapłacić ponad 600 USD tj, ok 2.500 PLN, to możliwe że tak drogo?

    1. Anna

      Niestety tańsze nie będą, ale podrożeć też nie powinny. Cena jest stała. Lot w jedną stronę to 150 USD więc na 2 osoby w 2 strony tyle właśnie wychodzi. Warto jednak odłożyć i w pół godzinki znaleźć się w Himalahach! Przy tym ile wrażeń… 🙂

  3. ADI

    Witam, a gdzie rezerwowałaś bilet do Lukli? Ponieważ znalazłem kilka stron i żadnej nie jestem pewien na 100%

    1. Anna

      Hej Adi, te strony faktycznie nie wyglądają najpewniej, ale spokojnie można kupować. Nam zarezerwował loty koleś, który ogarniał też permit na wejście na Ama Dablam. Wymienialiśmy się mailowo informacjami i można powiedzieć, że w ciemno mu wysłaliśmy mu górę kasy. Także z dwojga złego lepsza strona 🙂

Dodaj komentarz